Tym, co przyciąga do tego muzeum prawdziwe tłumy są naturalnych rozmiarów modele zwierząt prehistorycznych. Największą popularnością cieszą się dinozaury, szczególnie te ruchome.
Już sam budynek – wielki, neoromański gmach wart jest zobaczenia, a w środku jest jeszcze lepiej. I, wbrew pozorom, nie jest to muzeum tylko dla najmłodszych – chyba każdy dorosły znajdzie coś ciekawego dla siebie wśród 80 milionów (!) okazów ze świata przyrody. Te ogromne zbiory zostały podzielone na kilka wielkich działów, z których każdy mógłby być osobnym muzeum. Na upartego możecie zobaczyć całe Muzeum Historii Naturalnej jednego dnia, ale będzie to wyczerpujący maraton, z którego niewiele wyniesiecie. Jeśli nie macie możliwości spędzenia tam kilku dni, zainwestujcie kilka złotych w mapkę muzeum i poświęćcie kilka chwil, żeby dobrze zaplanować trasę wycieczki po jego wnętrzach.
Hol Hintza
Pierwsze co zobaczycie po wejściu do muzeum to spektakularny szkielet płetwala błękitnego zawieszony pod sklepieniem budynku. Taki olbrzym wiszący nad głowami zwiedzających robi duże wrażenie, ale jeszcze większe robi mała tabliczka z informacją, że płetwal błękitny to gatunek, który w latach 60. ubiegłego wieku był na krawędzi zagłady. Liczba płetwali spadła z 350 000 do 400 (!). Na szczęście objęta specjalną ochroną populacja zaczęła się odradzać (na początku XXI w. liczyła 25 000).
Płetwal to nie jedyna atrakcja holu – po jego obu stronach umieszczono wystawy i gabloty, które odzwierciedlają historię ewolucji, różnorodność w dzisiejszym świecie i naszą rolę w tworzeniu zrównoważonej przyszłości.
Niebieska strefa w Muzeum Historii Naturalnej
Na lewo od holu znajduje się strefa oznaczona kolorem niebieskim. To tu można stanąć oko w oko z przerażającym T-Rexem. To chyba najbardziej oblegany eksponat w całym muzeum.
Są tu też ssaki z całego świata i trochę przerażające swoim wyglądem ryby, np. gatunki, które żyją tak głęboko w oceanie, że muszą tworzyć własne światło (np. jako przynętę).
Można się też dowiedzieć czegoś więcej o sobie w strefie Biologii Człowieka. Jest okazja by m.in. sprawdzić swoją pamięć i odkryć, jak działają zmysły.
Pomarańczowa strefa
W pomarańczowej części Muzeum Historii Naturalnej znajdziecie między innymi ogromny kokon, czyli Centrum Darwina. Możecie też spotykać się z ekspertami na imprezach Studia Attenborough (od piątku do niedzieli). A jeśli odwiedzicie muzeum między kwietniem a październikiem, to będziecie mogli wyjść na zewnątrz do Ogrodu Dzikiej Przyrody.
Muzeum Historii Naturalnej – strefa zielona
W tej części zaprezentowano m.in. przekrój gigantycznej sekwoi, największego drzewa na świecie. Można też podziwiać wyjątkowe skamieniałości z kolekcji Mary Anning oraz olbrzymiego leniwca naziemnego. Jest też dodo. To ptak z wymarłego gatunku zamieszkującego niegdyś wyspę Mauritius (ostatnie ptaki tego gatunku zabito prawdopodobnie w 1662 r.).
Czerwona strefa
Tu zobaczycie najbardziej nienaruszony skamieniały szkielet stegozaura, jaki kiedykolwiek znaleziono. Poznacie też swoich starożytnych krewnych. Później ruchome schody zabiorą Was w kolejną podróż, która zaczyna się we wnętrzu spektakularnej rzeźby Ziemi. Na kolejnych piętrach dowiecie się m.in., jakie skarby skrywa nasza planeta i poznacie ogromne siły natury – zobaczycie wulkany i dosłownie poczujecie trzęsienie ziemi.
Czasowe atrakcje w Muzeum Historii Naturalnej
Warto tu wracać i zaglądać na wystawy czasowe prezentowane w muzealnych galeriach. Zobaczymy niezwykłe filmy, nagradzane fotografie oraz imponujące instalacje, np. pozwalające obejrzeć Księżyc z bliska. Jak już wyżej wspomniałam, między kwietniem a październikiem otwarty jest ogród, z kolei od października do stycznia przed muzeum działa wielkie lodowisko jak z bajki (lodowisko jest płatne).
Informacje praktyczne
Muzeum Historii Naturalnej to jedno z trzech wielkich muzeów, które mieszczą się niemal kilka kroków od siebie. Pozostałe dwa to Muzeum Wiktorii i Alberta (Victoria and Albert Museum) z imponującymi zbiorami sztuki użytkowej oraz Muzeum Nauki (Science Museum). Muzeum jest otwarte codziennie (z wyjątkiem 24-26 grudnia) w godzinach 10-17.50. Wstęp jest bezpłatny, więc chętnych do wejścia nie brakuje – czasami trzeba czekać nawet kilkadziesiąt minut. Ale zdecydowanie warto!
Stacja metra: South Kensington.
Więcej informacji o muzeum znajdziecie tutaj.