irlandzkie cukierki

Irlandia Północna od kuchni

Nie zamierzam Was przekonywać, że kuchnia irlandzka wznosi się na wyżyny sztuki kulinarnej. Spróbuję jednak udowodnić, że, mimo kiepskiej opinii wśród smakoszy, Irlandia Północna oferuje kilka ciekawostek wartych skosztowania.

Odwiedzając restauracje w Irlandii Północnej można odnieść wrażenie, że miejscowi kucharze znają tylko dwie przyprawy – ocet i keczup. To one sprawiają, że wszystkie dania smakują podobnie. Ale Irlandia podzieliła się ze mną także interesującymi smakami i kulinarnymi tradycjami, które zostają w pamięci na dłużej.

Czarne masło

Mój faworyt to Irish Black Butter (Irlandzkie czarne masło). Jest to produkt oparty na starej irlandzkiej recepturze, ale zmieniony i unowocześniony przez współczesnego wytwórcę. Nazwa może Was zmylić – nie ma wiele wspólnego z naszym polskim masłem. Konsystencja jest zupełnie inna, a głównym składnikiem są jabłka z sadowniczego hrabstwa Armagh. Oprócz nich znajdziemy tu brązowy cukier, cydr jabłkowy z Armagh, brandy, przyprawy i naturalny aromat lukrecji. Połączenie tych składników daje naprawdę ciekawy efekt. Otrzymany bogaty i ciepły aromat świetnie podkreśla smak innych potraw, zarówno słodkich, jak i pikantnych. Czarne masło pasuje do tostów, serów, naleśników, ale i do deserów oraz lodów.

Irlandzkie czarne masło
Irish Black Butter

Yellowman

To z pewnością największy i najbardziej żółty cukierek, jaki kiedykolwiek widziałam. Ma średnicę ok. 40-50 cm i jest bardzo twardy. Tłucze się go młotkiem na mniejsze kawałki i sprzedaje w niedużych porcjach.

Yellowman - Ballycastlle, Irlandia
Yellowman z Ballycastle (Irlandia)

Yellowman bywa mylony z Honeycomb (dosł. plaster miodu), ale to zupełnie inne produkty. Honeycomb to chrupiące ciastko z cukru, miodu i sody oczyszczonej dostępne (ku rozpaczy dentystów) przez cały rok niemal w każdym sklepie spożywczym. Yellowman bardziej przypomina naszą landrynkę i można go kupić tylko raz w roku w Ballycastle w hrabstwie Atrim. Przygotowuje się go w sierpniu na Auld Lammas Fair, czyli najstarszy jarmark w Irlandii Północnej.

Hard Nuts

Wśród tradycyjnych słodyczy uwagę zwracają też Hard Nuts (dosł. twarde orzechy), czyli proste ciasteczka imbirowe. Niezbyt słodkie, przyjemne dla podniebienia. Choć są wypiekane przez cały rok, za sprawą korzennego smaku, kojarzą mi się z zimą i świętami.

Irlandia - ciasteczka imbiroowe
Ciasteczka imbirowe

Dulse

Irlandia słynie z jadalnych wodorostów (dulse), które latem się zbiera i suszy, a przez resztę roku je jako zdrową przekąskę lub dodatek do innych dań, np. sałatek. Spróbowanie ich nie przyszło mi łatwo – specyficzny rybi zapach był dla mnie dużym wyzwaniem. Ale warto było się przemóc, bo smak tych alg jest ciekawy, a walory zdrowotne niewątpliwe.

irlandzkie wodorosty
Wodorosty

Irlandia znana jest również, jak na zieloną wyspę przystało, ze znakomitych serów. Z kolei słodką listę można by jeszcze wydłużyć o pyszne marmolady oraz cukierki typu toffi. Ja jednak zamierzam dodać do powyższej wyliczanki irlandzką whiskey. Opowiem Wam o niej niebawem.

4 myśli na temat “Irlandia Północna od kuchni

Dodaj komentarz